Opłatek Polskiego Związku Więźniów Komunizmu
admin 2010-01-27
27 stycznia br. o godzinie 11.00 Urząd Miasta Krakowa w Sali Portretowej kolejny raz gościł Opłatek Polskiego Związku Więźniów Komunizmu. Spotkanie prowadzilii: prezes Związku - kpt. Jerzy Mikołajewski oraz kapucyn - o. Bolesław Kanach.
Uroczystość zaszczycili swą obecnością: Prezydent Miasta Krakowa - prof. Jacek Majchrowski, Szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Krakowie - płk dypl. Krzysztof Kondrat oraz prezesi organizacji kombatanckich i patriotycznych: kpt. Ryszard Brodowski (Okręg Małopolska Światowego Związku Żołnierzy AK), Andrzej Jarzymowski (Obszar Południowy Zrzeszenia WiN), Edward Wilhelm Jankowski (Oddział Małopolski Związku Piłsudczyków). W opłatku wzięła także udział delegacja Muzeum Armii Krajowej organizatora zeszłorocznego Opłatka z dyrektorem na czele, przedstawiciel Związku Żołnierzy NSZ oraz rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie - dr Jerzy Bukowski.
Marcin Bieńkowicz
fot. Marcin Bieńkowicz i Michał Niemkiewicz
**********
Stenogram przemówienia Prezydenta Miasta Krakowa prof. Jacka Majchrowskiego
Wielce Szanowny Panie Prezesie, Wielce Szanowni Drodzy Państwo.
Jest mi bardzo miło, że dzisiaj mogę się z Państwem spotkać, z gronem zasłużonych osób dla niepodległości Polski; osób zasłużonych także dla naszego miasta. Proszę Państwa, chociażby lista, którą wymienił przed chwilą Pan Prezes wymieniając poszczególne organizacje pokazuje, jak skomplikowane były losy Państwa do chwili obecnej, jak Państwo walcząc o Polskę walczyli w różnych miejscach, różnych siłach zbrojnych - jeżeli można użyć tego określenia - ale także i po wojnie. Proszę Państwa ta historia, którą Państwo prezentujecie pokazuje także, że warto być czasami nieugiętym, że czasami warto mieć pewne ideały dotyczące Polski, bo w sumie wychodzi to na dobre. Proszę Państwa jesteśmy w gronie osób, które były na różnych frontach. Zawsze w takiej sytuacji jawi się kwestia najbardziej bolesna, to znaczy odejście z grona żyjących Waszych towarzyszy broni, co jest naturalnym procesem. Pozwólcie Państwo, ze wspomnę tutaj jedną osobę, co prawda - nie z Krakowa, ale bardzo silnie z Krakowem związaną, która odeszła niedawno. Mianowicie mam na myśli Pana Juliusza Englerta, który walcząc także o Polskę znalazł się w Londynie będąc średnio cztery razy w roku w Krakowie. Jego tradycje, jego historia ojciec był członkiem Pierwszej Kompanii Kadrowej - pokazują nam to, jak losy Polaków się poukładały. Proszę Państwa, korzystając z tej okazji - bo to nie jest moment żeby opowiadać historię, wspominać różne rzeczy - to jest moment rozpoczęcia nowego roku, który życzę, by był dla Państwa rokiem pomyślnym, szczęśliwym, abyście Państwo przeżyli go wraz z rodzinami w sposób godny i pogodny. Wszystkiego dobrego Państwu życzę.
**********
Stenogram kazania O. Bolesława Kanacha
Znalazłem urywek z książki "Autobiografia pisana sercem". Między innymi do was.: "Czuję szczególny dług w stosunku do mojej Ojczyzny a przez to samo do wszystkich moich rodaków. Myślę, że tą Ojczyzną są dzieje, dzieje Kościoła, narodu i one w jakiś wyjątkowy sposób przygotowały mnie do tego, by być solidarnym z różnymi narodami świata. Nie na darmo Polacy w swoich dziejach szukali przymierzy, jednoczyli się ze swoimi najbliższymi sąsiadami. Nie na darmo potem walczyli o wolność naszą i waszą. To wszystko należy do dziedzictwa papieża z Polski. Jest mi łatwo poprzez to szczególne dziedzictwo odnaleźć szczególną solidarność z tymi ludźmi a także z tymi narodami, które cierpią, które w tej wielkiej rodzinie ludów są w jakikolwiek sposób dyskryminowane, upośledzone, pozbawione wolności, pozbawione narodowej suwerenności, w życiu czy też w ustroju wewnętrznym, sprawiedliwości społecznej. Jest mi konieczne natychmiast być z nimi dlatego, ponieważ nauczyłem się od maleńkości być z narodem, który miał niełatwe dzieje i ma także niełatwą współczesność." To, co powiedział Pan Prezydent naszego królewskiego miasta potwierdza, że wielu z Was - zresztą wszyscy - byliście zawsze z narodem, zawsze z Ojczyzną i nie ważnym było to, jaka to była Polska, ale zawsze była Polska. Też z tego przepięknego tryptyku Jana Pawła II, który pisał o tym pięknym źródle. "Zatoka, las mówi, zstępuje w rytmie górskich potoków. Jeśli chcesz znaleźć źródło musisz iść do góry pod prąd. Przedzieraj się, szukaj, nie ustępuj. Wiesz, że ono musi tu gdzieś być. Gdzie jest to źródło? Gdzie jest to źródło? Cisza.
Strumieniu, leśny strumieniu odsłoń mi tajemnice swego początku! Cisza. Dlaczego milczysz? Jakże starannie ukryłeś tajemnicę swego początku. Pozwól mi wargi umoczyć w źródlanej wodzie, odczuć świeżość. Ożywczą świeżość…"
Jan Paweł II pisząc te słowa myślał o źródle, które nas tutaj gromadzi, a tym źródłem jest Jezus Chrystus, Ten, który narodził się w stajni betlejemskiej. To stajnia betlejemska była tym źródłem, które wytrysnęło ku życiu wiecznemu, ku twojemu i naszemu. Dziękujemy dzisiaj Jezusowi Chrystusowi, że nas zgromadził tutaj, by razem w tym gronie połamać się tym białym chlebem, tym chlebem miłości, bo Betlejem jest z Wami miastem pokoju, choć tego pokoju tam nie ma. W imieniu Ojca Kapelana Jerzego Pająka pragnę Wam życzyć w tym roku, w którym Kościół szczególnie kładzie nacisk na tych, którzy idą za wskazaniami Ewangelii będąc świadkami miłości, byście byli świadkami miłości. W tym roku 2010 trzeba się skoncentrować na tym, by Ojczyzna bogaciła się nie tylko materialnie, ale i duchowo.