Świątnicki wójt

admin 1996-05-31

"Wolałbym mówić o problemach gminy, niż o swojej osobie" - mówi Jerzy Leszek Batko, wójt podkrakowskich Świątnik Górnych, pytany o szczegóły swej biografii. Trudno byłoby zrozumieć prędko postępującą modernizację wsi wchodzących w skład gminy świątnickiej, bez bliższego przyjrzenia się człowiekowi, który się do tego głównie przyczynił.

"Przyzwyczajenie do czynnej działalności społecznej wyniosłem z domu" -mówi wójt świątnicki. Jego ojciec prof. Franciszek Batko, absolwent historii UJ, wieloletni nauczyciel w krakowskich szkołach średnich, jest autorem wielu książek, broszur i artykułów o dziejach miejscowości gminnych. Dziadek wójta był nie tylko nauczycielem w założonej w ub. wieku i istniejącej do dziś zasłużonej Szkole Ślusarskiej w Świątnikach, oficerem rezerwy Wojska Polskiego, ale także zastępcą wójta.

Jerzy Leszek Batko zaangażował się podczas studiów w krakowskiej Akademii Rolniczej w działalność opozycyjnego Studenckiego Komitetu Solidarności, będącego dobrą szkołą działalności politycznej i społecznej dla wielu osób odgrywających dzisiaj znaczącą rolę w Małopolsce i całym kraju. W latach 1980-1981 był działaczem władz regionalnych "Solidarności" Rolników, co odpowiednio doceniły władze komunistyczne, internując Batkę po 13 grudnia 1981 roku. Po wyjściu z internowania zajął się prowadzeniem gospodarstwa specjalizującego się w produkcji kukurydzy, potem zaś handlem.

"W 1994 roku stanąłem do wyborów samorządowych nie dlatego, jak niektórzy w innych regionach, że nie szczęściło mi się w gospodarce (wprost przeciwnie!), ale po prostu chciałem przekonać mieszkańców naszej gminy, że dzięki wspólnemu zaangażowaniu możemy unowocześnić funkcjonowanie życia gminnego ku zadowoleniu większości" - mówi wójt Batko.

Nowy wójt zastał nie tylko 6- miliardowy dług gminny, ale na szczęście" również tradycje indywidualnej zaradności mieszkańców i ich zaangażowania w działalność na rzecz wspólnoty gminnej, bez oglądania się na pomoc z zewnątrz. Pomagała w tym harmonijna współpraca między władzami gminy a kolejnymi roboszczami świątnickimi, znanymi z zaangażowania w życie parafii. Tradycję tą kontynuuje również Jerzy Leszek Batko współpracując z ks. proboszczem Stanisławom Czulakiem, kierującym obecnie świątnicką parafią, obchodzącą w tym roku 150-lecie powstania.

Mieszkańcy Świątnik słynęli przez wieki ze służby Katedrze Wawelskiej oraz produkcji znakomitych kłódek, szabel i innych wyrobów ślusarskich. Nic szczędzili również pieniędzy na ochronę przed pożarem i na szkoły.

Wśród ośmiuset firm i zakładów rzemieślniczych, nadal przeważają te, które zajmują się przerobem metalu. Produkcja kłódek nie wystarczy jednak do dalszego rozwoju gospodarki w gminie. Wójt Batko postanowił uczynić gminę nowoczesnym centrum przedsiębiorczości. Rozpoczął m.in. opracowanie wydawnictw informacyjnych, które mają służyć przyciągnięciu na teren gminy firm z innych terenów.

"Gmina Świątniki mogłaby być np. gospodarzem ogólnopolskich targów branży stalowej, ale do tego niezbędne jest wybudowanie nowoczesnej sieci: dróg, wodociągów, kanalizacji i telefonów" - mówi wójt. Od początku swej kadencji zabrał się za modernizację. Wybudowano oczyszczalnię ścieków, rozpoczęto budowę wodociągów (kilkaset gospodarstw ma już bieżącą wodę), zamontowano automatyczną centralę telefoniczną, bo dotąd do położonych zaledwie kilkanaście kilometrów od Krakowa Świątnik trudniej było się dodzwonić niż do Nowego Jorku. Inwestycje finansowane są częściowo z budżetu gminy, dodatkowych wpłat mieszkańców oraz rozmaitych funduszów z Polski i zagranicy. "Jeżdżę i szukam po świecie pieniędzy" - mówi pół żartem, pół serio Jerzy Leszek Batko. "Nie można siedzieć na miejscu z założonymi rękami i biadolić, że nie ma pieniędzy" - dodaje.

Modernizacja gminy nie powiodłaby się w pełni, bez zapewnienia mieszkańcom bezpieczeństwa. Dzięki inicjatywie wójta, w Świątnikach. jako jedynej gminie wiejskiej w województwie krakowskim, utworzono komisariat policji. Na podstawie znowelizowanej ustawy o samorządzie terytorialnym wójt Batko chce również wzmocnić 5-osobowy komisariat policji państwowej, samorządową Strażą Gminną.

Oszczędności szuka w rozmaitych miejscach. Po przejęciu szkolnictwa podstawowego gmina wyposażyła szkoły w ogrzewanie gazowe, co nie tylko poprawiło jakość powietrza gminnego ale pozwoliło zlikwidować 11 etatów palaczy, pochłaniających znaczne sumy z kieszeni podatników. "Przejęliśmy także służbę zdrowia. Pod koniec czerwca w gminnym ośrodku zdrowia pojawi się lekarz rodzinny" - mówi wójt. Sprawnie, bez nadmiernego obciążenia budżetu gminnego, działa także ośrodek kultury kierowany przez rzeźbiarza i fotografika Zdzisława Słoninę.

Świątnicki gospodarz uważa za ważne sprzyjanie kontaktom zagranicznym. Nawiązano kontakt z francuskim miastem Beaugency nad Loarą. "Planujemy wymianę młodzieży, korzystanie z doświadczeń związanych z utylizacją śmieci, funkcjonowaniem władz samorządowych, straży pożarnych itd." - mówi wójt Batko. Świątniki mają również kontakty z Norymbergą. W czerwcu wyjeżdża tam na koncerty chór parafialny. Swiątniczanie uważają, że nie można też zapomnieć o rodakach ze wschodnich terenów Rzeczpospolitej wywiezionych przez bolszewików. Wójt wraz z radnymi nie tylko wystosował apel do wszystkich gmin w Polsce o pomoc i przyjęcie przynajmniej jednej rodziny polskiej z b. Związku Sowieckiego, ale również przyczynił się do realizacji tego apelu na Swoim terenie.

Jerzy Leszek Batko nie kryje, że ukoronowaniem jego dążeń do modernizacji gminy, byłoby nadanie Swiątnikom praw miejskich. "Złożyliśmy stosowny wniosek. Świątniczanie od kilkuset lat nie zajmują się już rolnictwem. Nie ma tutaj ani jednej krowy, ostała się zaledwie jedna para koni. Tutejsi mieszkańcy zawsze czuli się mieszczanami, od 100 lat nawet zabudowa nie przypomina tu wsi. Był niegdyś nawet rynek, zabudowany w czasach komunistycznych. Nadanie praw miejskich byłoby więc u-sankcjonowaniem stanu faktycznego" - przekonuje wójt.

Działalność świątnickiego wójta została doceniona poprzez przyznanie mu w ub. roku prestiżowej nagrody "Krakowski Dukat". Odbierając nagrodę Jerzy Leszek Batko podkreślił z naciskiem, że to co udało się osiągnąć w gminie Świątniki, nie jest wyłącznie jego sukcesem indywidualnym, ale również sukcesem wspierających go radnych oraz pozostałych mieszkańców.