2011-03-09
Wielu rodziców dopiero po zakończeniu rekrutacji dowie się, ile od września zapłaci za przedszkole.
Ustawa oświatowa zobowiązała samorządy, by zagwarantowały dzieciom minimum 5 godzin bezpłatnego nauczania w ciągu dnia i uzależniły wysokość opłaty od czasu, jaki dziecko spędza w przedszkolu. Urzędnicy prezydenta przygotowali projekt uchwały w sprawie opłat, tydzień temu Rada Miasta ją zatwierdziła Nowe przepisy już budzą wątpliwości - nie tylko wśród rodziców, ale i dyrektorów przedszkoli.
Pierwszy problem dotyczy jednak wejścia w życie nowych przepisów. Wprawdzie Rada Miasta już je uchwaliła, ale uchwała wejdzie w życie dopiero za kilka tygodni, już po zakończeniu trwającej rekrutacji. Dopiero po zatwierdzeniu list przyjętych do przedszkola dyrektor usiali, w jakim czasie w danym przedszkolu odbywają się zajęcia bezpłatne. Jest to o tyle istotne, że jeśli ktoś chce zostawiać dziecko w przedszkolu od godz. 8 do 13, a dyrektor zdecyduje, że bezpłatne 5 godzin to czas między 9 a 14, to rodzic deklarujący inne godziny musi zapłacić za te poza czasem na minimum programowe. - Deklarowane teraz godziny pobytu dziecka w przedszkolu można zmienić przy podpisywaniu umowy - twierdzi Urząd Miasta Krakowa Tyle że nie wszyscy rodzice będą mogli te godziny zmienić, a gdyby czas na minimum programowe był znany już tera/., mogliby wybrać inne przedszkole, w którym ten czas bardziej im odpowiada.
Ustalenie pory dnia w której odbywają się zajęcia bezpłatne, pozostawiono do decyzji dyrektora Magistrat, przyznaje, że teoretycznie dyrektor ma dowolność w tej sprawie, może nawet podzielić te 5 godzin - np. na pierwsze poranne godziny i ostatnie popołudniowe. - Tyle że to nieracjonalne. Prawdopodobnie zostanie wybrany okres najczęściej wskazywany przez rodziców w deklaracjach składanych w trakcie rekrutacji - mówią urzędnicy. Sprawdziliśmy w przedszkolach - niektórzy dyrektorzy planują, że będzie to między 7.30 a 12.30, inni będą zaczynać bezpłatną naukę o 8, jeszcze inni mówią o 9. - Uważam, że Urząd Miasta powinien to określić identycznie dla wszystkich przedszkoli - mówi Barbara Baster, dyrektorka Przedszkola nr 65. Magistrat wyklucza taką możliwość. W jednym z przedszkoli rodzice usłyszeli, że obiad będzie podawany dzieciom dopiero po zakończeniu bezpłatnych 5 godzin, jako ostatni posiłek w ciągu dnia. A to oznacza, że będą mogły go jeść tylko te dzieci, które zapłacą czesne.
Dyrektorzy nie wiedzą także, jak mają w przyszłości traktować rodziców, którzy najpierw zadeklarują, że ich dziecko będzie przebywać w przedszkolu np. do ośmiu godzin, a potem notorycznie będą odbierać je później. - Pewnie będą musieli zapłacić za te nadgodziny - zastanawia się Barbara Baster. Podobną opinię usłyszeliśmy w magistracie, ale o tej sprawie nie ma jednak ani słowa w uchwale. - Więc chyba nie będzie można tego egzekwować i pewnie znajdą się rodzice, którzy skwapliwie to wykorzystają - dodaje Marta Mikucka-Oramus, dyrektorka Przedszkola nr 43. Urzędnicy twierdzą, że sankcje można będzie zapisać w umowie z rodzicem.
Nie wiadomo też, jak dyrektorzy rozwiążą problem z zajęciami dodatkowymi. Urząd Miasta w tej sprawie ma precyzyjne stanowisko - w czasie przeznaczonym na minimum programowe płatnych zajęć organizować nie wolno. Okazuje się, że część przedszkoli takie zajęcia organizuje teraz przed południem, bo tzw. podstawa programowa realizowana jest praktycznie przez cały dzień. Jeśli od września bezpłatna nauka będzie odbywać się do południa, zajęcia dodatkowe będą musiały zostać przeniesione na godziny popołudniowe.
ANNA KOLET-ICIEK
GRZEGORZ SKOWRON
NOWE OPŁATY
Obecnie czesne wynosi 166,32 zł miesięcznie. Po zmianach, za dziecko przebywające w przedszkolu do sześciu godzin dziennie rodzic zapłaci 52 zł, do siedmiu godzin 104 zł, do ośmiu godzin 156 zł, powyżej ośmiu godzin 208 zł. Do tego dochodzi stawka za wyżywienie, która wynosi kilka złotych dziennie.