Prasa - szczegóły

2011-02-11

Część zwolenników Grzegorza Schetyny w prezydencie upatruje sojusznika w rozgrywce z Cezarym Grabarczykiem

- Napięć w Platformie jest sporo - opowiada polityk PO. - Jest konflikt między Tuskiem a Schetyną podsycany absurdalnymi plotkami, jakoby Schetyna chciał obalić Tuska, albo że Tusk chce wyrzucić z partii Schetynę. Na ten konflikt nakłada się walka schetynowców ze "spółdzielnią" ministra od PKP Cezarego Grabarczyka. Nie są to tylko spory personalne, lecz także programowe: Tusk prowadzi politykę pasywną, schetynowcy chcą reform: KRUS-u, zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, zreformowania emerytur mundurowych - streszcza sytuację nasz rozmówca. Jego zdaniem do obozu reformatorów przyłącza się prezydent Bronisław Komorowski.

- Napięcie między prezydentem a premierem jest przy takiej konstytucji nieuniknione. W grę wchodzi także sprawa kolejnej kadencji - Schetyna na pewno nie będzie kandydatem Platformy na prezydenta. To zbliża marszałka do prezydenta - twierdzi nasz rozmówca.

Bronisław Komorowski ostatnio zaprasza do siebie posłów PO z poszczególnych regionów. Jak się dowiadujemy, odwiedzili go już posłowie z Mazowsza, Małopolski i woj. łódzkiego. W planach są spotkania ze wszystkimi parlamentarzystami Platformy.

- Wygląda to tak, że za stołem siedzi kilkunastu posłów, prezydent zagaja i delikatnie podszczypuje rząd za lenistwo i dopytuje o plany reform - opowiada uczestnik takiego spotkania.

- Prezydent spotyka się z posłami PO - przyznaje jeden ze współpracowników prezydenta. - Nie oznacza to jednak prób wzmacniania jakichś frakcji z PO. Minister Grabarczyk należy do osób, z którymi w przeszłości Bronisław Komorowski miał dobre relacje, a minister był bardzo aktywny w kampanii wyborczej - tłumaczy nasz rozmówca. Dodaje, że w ostatnim czasie prezydent przyjmował także polityków innych partii - PSL i SLD.

- Pozycja prezydenta jest tego rodzaju, że nie ma potrzeby ani chęci angażowania się w wewnętrzne spory - powiedziała nam osoba bliska prezydentowi.

Jako "wejście prezydenta do gry" zostało odczytane spotkanie prezydenta z marszałkiem Sejmu Grzegorzem Schetyną bezpośrednio po głośnym posiedzeniu zarządu PO, gdzie premier zaatakował marszałka. Doradca prezydenta prof. Tomasz Nałęcz w RMF FM mówił jednak, że nie widzi podstaw do spekulacji o popieraniu marszałka, gdyż premier Tusk jest częstszym gościem w Pałacu. W rzeczywistości ta wizyta Schetyny była zaplanowana jeszcze przed posiedzeniem zarządu PO. Także prezydent podczas nieoficjalnego spotkania z dziennikarzami tłumaczył, że nie zamierza działać przeciwko rządowi w sprawie OFE. Jego deklaracja o zorganizowaniu forum dyskusji w sprawie OFE, jak mówił, ma przede wszystkim "pomóc w wyklarowaniu stanowisk". Prezydent także nie deklarował, że chce zwoływać w tej sprawie radę gabinetową.

Wojciech Szacki, Paweł Wroński
Gazeta Wyborcza
2011-02-11