2011-07-04
Spółdzielnia Grabarczyka kontra schetynowcy - tak ucierają się listy wyborcze Platformy. Co z nowymi nabytkami partii?
Wczoraj wieczorem zarząd krajowy PO wprowadził kolejne poprawki na listach. Joanna Kluzik-Rostkowska została jedynką w Rybniku. Inny były poseł PJN Jacek Tomczak - dopiero dziesiątką w Poznaniu. Bartosz Arłukowicz, były poseł SLD, już oficjalnie dostał pierwsze miejsce na liście w Szczecinie.
Poprzedni zarząd był burzliwy, w czwartek starli się stronnicy ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka tworzący tzw. spółdzielnię i zwolennicy marszałka Grzegorza Schetyny.
Jeszcze w czwartek wieczorem "Rzeczpospolita" pisała na swej stronie, że jedynkę w Lublinie utrzymała Magdalena Gąsior-Marek ze spółdzielni - wygrała z popieraną przez Schetynę Joanną Muchą. - Premier Donald Tusk wstrzymał się od głosu, a Muchę pogrążyła np. Hanna Gronkiewicz-Waltz - mówi nam ważny polityk Platformy, przeciwnik spółdzielni Grabarczyka.
Mucha znalazła się na drugim miejscu listy lubelskiej, zasugerowała, że może zrezygnować z kandydowania. Była urażona przegraną z posłanką, która zasłynęła głównie wręczeniem bukietu Grabarczykowi, gdy przetrwał glosowanie nad wotum nieufności.
Zwycięstwo w Lublinie było jednak - jak twierdzi nasz rozmówca - jedynym triumfem Grabarczyka. - Do Senatu chciał startować wiceminister infrastruktury Radosław Stępień. Tusk powiedział: "Po moim trupie!" - opowiada nam członek zarządu partii.
Wylicza inne porażki spółdzielni: schetynowiec, wiceszef komisji gospodarki Andrzej Czerwiński, wypchnął z pierwszego miejsca w Nowym Sączu Andrzeja Guta-Mostowego, w Toruniu na trzecie miejsce (z siódmego) awansował Antoni Mężydło.
Wczoraj zarząd zajął się innymi punktami zapalnymi. Śląska PO protestowała wcześniej przeciw oddaniu jedynki w Rybniku Joannie Kluzik-Rostkowskiej, która do partii przyszła z PJN, a rok temu była szefową sztabu Jarosława Kaczyńskiego. Na wniosek Donalda Tuska dostała jednak to miejsce.
Inny byty PJN-owiec Jan Filip Libicki wystartuje do Senatu w jednym z okręgów pod poznańskich jako kandydat niezależny - prawdopodobnie z poparciem PO.
Ważą się jeszcze losy Łukasza Gibały, który został wycięty z listy przez małopolską PO, gdzie dominuje spółdzielnia, oraz rzecznika klubu Krzysztofa Tyszkiewicza, którego mazowiecka PO umieściła dopiero na 17. miejscu w Warszawie.
Z kolei w Białymstoku zabrakło miejsca dla posła Jacka Żalka.
Wojciech Szacki