2011-03-15
Komisja Infrastruktury Rady Miasta jednogłośnie przegłosowała wniosek do prezydenta Krakowa o powołanie zespołu zadaniowego do uregulowania rynku meleksów turystycznych na terenie Krakowa. Zespół ten ma również zakończyć wojnę miedzy meleksiarzami.
Coraz większa liczba meleksów, elektrycznych pojazdów wożących turystów, wywołała wojnę między ich właścicielami. Kilka dni temu dwukrotnie odnotowano przypadki podpalenia tych pojazdów. Największa walka toczy się o miejsca na postój na Rynku Głównym.
Według projektu wniosku przygotowanego przez Komisję Infrastruktury, zespół powinien składać się z przedstawicieli firm meleksiarskich, radnych miasta, oraz przedstawicieli Urzędu Miasta Krakowa Pracami zespołu ma kierować przedstawiciel prezydenta
- Priorytetem prac zespołu będzie wyznaczenie miejsc parkingowych dla właścicieli meleksów - mówi Wojciech Wojtowicz, przewodniczący Komisji Infrastruktury. - Dotyczy to głównie ścisłego centrum, czyli Rynku Głównego, Małego Rynku oraz placu Wolnica na Kazimierzu.
Zdaniem radnego Wojtowicza, w sezonie po centrum miasta może jeździć do 200 meleksów. - Nie możemy zagwarantować tylu miejsc parkingowych - zaznacza radny Wojtowicz. Uważa że problem można rozwiązać w inny sposób: - Na Rynku Głównym mamy 32 dorożki i 16 miejsc postojowych. Połowa dorożkarzy stoi tam w dni parzyste, a druga polowa w nieparzyste. To rozwiązanie możemy zastosować również w przypadku meleksów. Zespół ma także uregulować kwestię wyglądu elektrycznych pojazdów.
Obecnie krakowski rynek meleksów to samowolka Aby wozić meleksami turystów, wystarczy prowadzić działalność gospodarczą.
BAN