Prasa - szczegóły

2011-11-15

Są zrujnowane, mieszkają w nich bezdomni, nikt nie wie, skąd wziąć pieniądze na ich remont. I z każdym rokiem jest coraz gorzej. Radni "piętnastki" chcą to zmienić. - Bierzemy się za trudne tematy, czyli forty - mówi przewodniczący Piotr Serafin.

Na początek chodzi o to, żeby zatrzymać proces degradacji, potem rozpoczną się poszukiwania sponsorów i ewentualnych użytkowników. Rada Dzielnicy XV przeznaczyła 25 tys. zł. na inwentaryzację drzew oraz wycinkę chaszczy, które wrastają w zabytkowe ściany. Starczy też na posprzątanie bałaganu.

W przyszłym roku przeznaczymy na forty kolejne pieniądze - zapowiada szef Mistrzejowic.

Na terenie dzielnicy stoją dwie opuszczone dziewiętnastowieczne budowle militarne: Fort 48 "Batowice" i Fort 48a "Mistrzejowice". Ten pierwszy, większy, odwiedziła niedawno na zaproszenie Rady Dzielnicy XV komisja złożona z konserwatora zabytków, przedstawicieli ZBK i ZIKiT. Drugim fortem udało się zainteresować Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej Wrzesień 39, które chciałoby w tym miejscu odgrywać żywe lekcje historii. Jak ocenia satyryk Adam Grzanką który jest członkiem grupy rekonstrukcyjnej, takie obiekty dają spore pole manewru. - Można tu zrobić muzeum, skansen, jest też miejsce dla alternatywy kulturalnej. Festiwale FAM Y nauczyły mnie, że spektakle wcale nie muszą obywać się w teatrze, więc może wystawmy coś w forcie? - mówi Adam Grzanka

W Nowej Hucie zachowało się sześć fortów. Dwa z nich mają gospodarzy: w Forcie 49 "Krzesławice" mieści się Młodzieżowy Dom Kultury (jego adaptacja zdobyła I miejsce w konkursie "Dziennika Polskiego" na największe dokonanie 20-lecia krakowskich dzielnic pomocniczych), a w Forcie 49 1/4 działa Ognisko TKKF "Przyjaciel Konika".

(PP)