2011-08-22
Mieszkańcy ul. Wyciąskiej w Nowej Hucie od tygodnia mają nowy chodnik i nowy problem - wodę, która się wdziera do gospodarstw. - Chodnik jest źle wykonany - przekonują. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu zapewnia, że wszystko zostało zrobione zgodnie z planem.
Problem z podtopieniami był tutaj zawsze, ale od momentu ułożenia chodnika, jest coraz gorzej. Woda zaczęła się wlewać nie tylko na podwórka, ale też do domów.
- Wcześniej był tu spory rów i miała gdzie odpływać. Teraz kratki odprowadzające są zbyt małe - alarmuj e Marian Nowak.
Dodaje, że chodnik jest położony zbyt wysoko - od kilkunastu do nawet 40 centymetrów powyżej działek .- Musiałem ułożyć betonowe płyty, żebym mógł wychodzić z posesji na chodnik.
- Nowohucianie uważają, że chodnik został źle wykonany zauważa Nowak. Mało tego: pomiędzy chodnikiem a ogrodzeniami jest kilkunastocentymetrowa szpara. - Jeśli przechodzień wpadnie w szczelinę, może bardzo łatwo złamać nogę - dodaje Mieczysław Bratek.
Michał Pyclik z ZIKiT zapewnia, że chodnik ma odwodnienie. - Ta inwestycja z pewnością nie wpłynęła na pogorszenie sytuacji mieszkańców ulicy - podkreśla. Przyznaje jednak, że jest tam problem z wodą ze względu na usytuowanie gospodarstw. - Jedynym rozwiązaniem jest zrobienie odwodnienia na działkach - zauważa.
Mieszkańcy są oburzeni takim tłumaczeniem. - Już podczas budowy chodnika zwracaliśmy uwagę na nieprawidłowości, ale nikt nas nie słuchał - mówią. Sprawie obiecał przyjrzeć się przewodniczący Rady Dzielnicy XVIII - Stanisław Moryc. - Jeśli są tam usterki, wykonawca będzie musiał je naprawić -kwituje.
Katarzyna Ponikowska