2011-07-08
Pierwszy smoczy skwer powstanie na Kazimierzu u zbiegu ul. Wietora i Skawińskiej. Będzie kosztował ok. 500 tys. zł. Radni PO liczą, że w ciągu czterech lat parki rekreacji, nazywane przez nich "krakowskimi orlikami", staną się wizytówką każdej dzielnicy
Budowanie wielopokoleniowych parków rekreacji zapowiadali na początku tej kadencji. - Chcemy, by nasze lokalne, krakowskie orliki powstały w każdej dzielnicy - mówił w lutym Tomasz Urynowicz, radny PO. Na ten cel w tegorocznym budżecie wygospodarowano 1 mln zł.
Projekt pierwszego smoczego skweru wczoraj ujrzał światło dzienne. U zbiegu ulic Wietora i Skawińskiej (dzielnica I) na 20-arowej działce powstanie miejsce rekreacji i aktywnego wypoczynku dla dzieci, młodzieży, dorosłych, w tym także ludzi starszych. - Naszym celem jest stworzenie przestrzeni zachęcającej do aktywnego spędzania czasu i integracji pokoleń - przekonuje Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta Krakowa, radny PO.
Główną atrakcją placów będzie wielki smok z drabinkami, ścianką wspinaczkową, zjeżdżalnią i małpim gajem. - Stylizacja ma nawiązywać do legendy o Smoku Wawelskim. Zależy nam, by miejsce kojarzyło się z Krakowem, bo to nasz autorski pomysł. Ale znajdą się tam też urządzenia kojarzone z miastami partnerskimi - mówi Urynowicz.
Dlatego tuż obok smoka pojawi się domek - norymberska wioska, na której najmłodsi będą mogli ćwiczyć równowagę, koordynację ruchową, a także zagrać w interaktywne gry.
Na smoczych skwerach nie zbraknie też atrakcji dla dorosłych. - Gdy najmłodsi będą szaleć na drabinkach, huśtawkach i przedzierać się przez tory przeszkód, rodzice będą mogli poćwiczyć fitness, a osoby starsze i niepełnosprawni skorzystać z urządzeń rehabilitacyjnych - mówi Ewa Cabaj z Akademii Wychowania Fizycznego, autorka projektu.
- Choć atrakcji dla najmłodszych przybywa, zaangażowanie dzielnic wskazuje, że wciąż brakuje takich z prawdziwego zdarzenia, które integrują i aktywizują całe rodziny. Liczymy, że smocze skwery będą właśnie! takimi miejscami - dodaje Urynowicz.
Radni szacują, że budowa pierwszego placu pochłonie ok. 500 tys. zł, a skorzystać z niego będzie można jeszcze w tym roku. - Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to pierwszy smoczy skwer otworzymy w październiku.
Radni przymierzają się też do budowy kolejnego lokalnego orlika. - Mamy plan, by następny powstał w Nowej Hucie, w okolicy Nowohuckiego Centrum Kultury - zdradza Urynowicz.
W przyszłym roku radni chcieliby, by w budowę smoczych skwerów zaangażowały się finansowo dzielnice. - Jeśli rozłożymy koszty, to w ciągu czterech lat smocze skwery pojawią się w każdej dzielnicy - uważa Kośmider.
Dominika Wantuch