Prasa - szczegóły

2011-06-24

Stacja kolejowa Mydlniki-Wapiennik nie będzie likwidowana - obiecały Polskie Linie Kolejowe i zapowiedziały, że jest szansa na jej modernizację.

Przyszłość przystanku w Mydlnikach stanęła pod znakiem zapytania, kiedy okazało się, że nie ma możliwości jego remontu przy okazji modernizacji linii kolejowej na Śląsk. Doradcy kolei uznali bowiem, że odległość między przystankami Kraków Business Center w Zabierzowie oraz Mydlniki jest na tyle mała, że nie ma tam już miejsca na jeszcze jedną stację. Istniejący od lat przystanek Mydlniki-Wapiennik miał iść do likwidacji.

Podczas konferencji poświęconej małopolskiej infrastrukturze kolejowej PLK rozwiały jednak te obawy. - Pasażerowie mogą być pewni, że nie będziemy likwidować przystanku Mydlniki-Wapiennik - zapewnił Włodzimierz Żmuda, dyrektor krakowskiego oddziału PLK. - Modernizacja tej stacji nie została przewidziana w obecnym projekcie i tego nie można już zmienić. Dlatego będziemy starali się o przyjęcie nowego projektu, który zostanie zrealizowany niezależnie od poprzedniego. Oczywiście będzie trzeba jeszcze znaleźć na to pieniądze. Nie chciałbym jednak podawać teraz żadnych szczegółów, jest jeszcze za wcześnie.

Deklaracja kolejarzy to dobra wiadomość m.in. dla mieszkańców podkrakowskiej Rząski. Dzięki pozostawieniu stacji Mydlniki-Wapiennik nie będą oni musieli jechać do Zabierzowa tylko po to, by tam wsiąść do pociągu, który zawiózłby ich do Krakowa. - Bardzo cieszę się, że koleje uderzyły się w piersi i postanowiły zająć się sprawą tego przystanku. Przecież pociąg świetnie sprawdza się jako aglomeracyjny środek transportu, a stacja w Mydlnikach może być elementem sprawnie działającego systemu park & ride, o którym tak wiele się mówi - mówi Elżbieta Burtan, wójt Zabierzowa, która zabiegała o pozostawienie przystanku.

Podczas środowej konferencji wymieniono także dalsze inwestycje, które zamierzają zrealizować kolejarze. Wśród nich jest przede wszystkim łącznica kolejowa w Płaszowie, która także może usprawnić krakowski system kolei aglomeracyjnej (chodzi o łuk umożliwiający przejazd pociągów od Skawiny w kierunku Dworca Głównego bez konieczności zmiany kierunku jazdy na stacji w Płaszowie). - Ta łącznica może otworzyć zupełnie nowe pole dla rozwoju kolei aglomeracyjnej. Aby jednak zrealizować ten projekt, potrzebujemy finansowego wsparcia od państwa, dlatego rozmawiałem już o tym z ministrem infrastruktury - zaznacza Roman Ciepiela, wicemarszałek małopolski odpowiedzialny za kolej.

Małopolska zabiega także o unijne pieniądze na budowę brakującego fragmentu linii kolejowej łączącej Bałtyk z Morzem Czarnym. W Polsce miałaby zostać zbudowana linia kolejowa na trasie Podłęże - granica polsko-słowacka. Połączenie przez Kraków, na które mieszkańcy regionu czekają od 1970 r., może stanowić najkrótszą drogę z południowej Polski do portów Morza Czarnego.

Mateusz Żurawik